Własne krematorium - cz 1 - Pomysł

O spopielarni jako pomyśle na biznes myśli sporo osób. Ilość tego typu obiektów w Polsce systematycznie rośnie. Ale czy każda inwestycja w krematorium jest dochodowa? W cyklu wpisów na ten temat postaram się poruszyć różne aspekty z tym związane.

Dziś o pierwszych krokach i pierwszych pytaniach, na które trzeba sobie odpowiedzieć przy planowaniu inwestycji we własne krematorium.

Jaki biznes obecnie prowadzę?

Inwestycja we własne krematorium dla zakładów pogrzebowych jest swego rodzaju modelem rozwinięcia biznesu poprzez dywersyfikację horyzontalną - czyli działaniem zorientowanym na dotychczasową grupę klientów i polega na zaoferowaniu im nowego produktu/usługi lub nowej wartości. Praktycznie każdy zakład pogrzebowy w Polsce oferuje już pogrzeb kremacyjny, ale zazwyczaj usługę kremacji zleca na zewnątrz - pobliskiej spopielarni lub innemu zakładowi pogrzebowemu, który ma linię kremacyjną.

Posiadanie własnego krematorium zdecydowanie przyciągnie do inwestora z branży pogrzebowej nowych potencjalnych klientów. Rodziny z danej miejscowości, które decydują się na pogrzeb z kremacją chętniej skierują się do zakładu pogrzebowego, który posiada własne krematorium i umożliwi rodzinie np. pożegnanie zmarłego zaraz przed kremacją czy też podgląd momentu wprowadzania trumny do pieca kremacyjnego. Zatem zakład pogrzebowy zwiększa w ten sposób sobie potencjalny rynek.

Z drugiej strony, jeśli w danej miejscowości nie ma krematorium, to inwestycja w własną linię kremacyjną tworzy nowy rynek. Często rodziny zmarłego nie decydują się na kremację, jeśli wiedzą, że związane jest to z przewiezieniem ciała do innej miejscowości. Mają na względu zarówno kwestie kosztów, jak i emocje. Dostępność takiej usługi na miejscu sprawia, że chętniej decydują się na pogrzeb kremacyjny. Trend ten jest zauważalny w wielu miastach w Polsce - pojawienie się krematorium w danej lokalizacji automatycznie sprawiała, że wzrastała liczba pochówków kremacyjnych.


Co jeśli nie jestem zakładem pogrzebowym?

Wówczas potrzebna jest trochę bardziej dogłębna analiza rynku lokalnego. Musimy sprawdzić, gdzie znajdują się najbliższe krematoria, czy świadczą tylko usługi kremacyjne, czy również pogrzeby. Powinniśmy przeanalizować ich sposób działania i pozyskiwania klientów - zakładów pogrzebowych zlecających usługę kremacji (nie jest to proste, jeśli nie działamy w branży pogrzebowej) oraz cenę za kremację. Ponadto konieczna jest analiza istniejących na danym obszarze zakładów pogrzebowych - czy dysponują swoją linią kremacyjną, jakie posiadają zaplecze, ile szacunkowo realizują miesięcznie pogrzebów. Ważna jest także analiza rynku lokalnego pod kątem populacji - szacunkowa ilość zgonów oraz odległości od pozostałych krematoriów.

Jak oszacować liczbę zgonów w danej lokalizacji (zatem nasz potencjał rynkowy, jak makabrycznie by to nie zabrzmiało)?
Przyjmuje się, że umiera średnio 1% populacji rocznie. Oznacza to, że w miejscowości np. z 50 tys mieszkańców rocznie organizuje się ok 500 pogrzebów.
Patrząc na naszą lokalizację, warto mieć też na uwadze mniejsze miejscowości i wioski sąsiednie i w obliczeniach ująć także tamtejszą populację.
Kalkulując potencjał rynku warto sobie na mapie zaznaczyć obszar działania, właśnie mając na uwadze obecnie funkcjonujące krematoria, odległości od nich i dogodność dojazdu. To z nimi będziemy konkurować, więc budując nasz biznes plan dla krematorium musimy przewidzieć i zaplanować, jak mamy wyciąć sobie z rynku własny kawałek tortu.




Chcesz być na bieżąco z informacjami z tego bloga? Wpisz swój adres e-mailowy na głównej stronie w okienko "Śledź przez maila" i każdy nowy post przyjdzie do Ciebie na Twój adres e-mailowy.

Masz jakieś pytania? Napisz przez formularz na stronie lub na e-mail: okremacji@gmail.com


Komentarze

Popularne posty